Czy wiesz, że miasto Luleå w północnej części Szwecji zachęca swoich mieszkańców do wzajemnego pozdrawiania się? Czemu? Kryje się za tym coś więcej, niż tylko urozmaicenie spacerów!
Jesienią 2023 r. w mieście Luleå ruszyła kampania społeczna „Säg hej”. Jej przesłanie brzmi: Saying 'hello’ makes people happy and feel safe and secure.
Natomiast główna idea akcji to zachęcanie mieszkańców do pozdrawiania się w codziennych sytuacjach – zwłaszcza obcych sobie ludzi!
Jak zdradza pomysłodawczynie akcji Åsa Koski w rozmowie z portalem The Local, miasto oparło się na badaniach, które wykazały, że posiadanie szerszego kręgu znajomych i sąsiadów, co określa jako tunna band („cienkie połączenia”), jest ważniejsze dla zdrowia psychicznego ludzi, niż wcześniej sądzono.
„W ramach tej kampanii chcemy zachęcić ludzi do mówienia „cześć” w celu budowania i wzmacniania bardziej powierzchownych relacji lub tunna band z innymi ludźmi”. – mówi Koski.
Ma to prowadzić do większego poczucia bezpieczeństwa, przynależności do grupy i zmniejszenia poziomu samotności wśród mieszkańców. Samotność jest bowiem realnym problemem miasta. Niedawne badania wykazały, że dotyka ona zwłaszcza młodych: 45% mieszkańców między 16. a 29. r. ż. doświadcza problemów psychicznych z powodu poczucia osamotnienia. Czytaj więcej TUTAJ.
Kampania ruszyła jesienią nie przypadkiem: start przypadł na “dzień sąsiada” 31. października. Gdy dni są już krótkie, ciemne i zimne.
Czy “cześć” pomoże przełamywać lody? Mamy nadzieję! Choć łatwo nie będzie. Mieszkańcy Luleå słyną bowiem z dystansu i powściągliwości. Zresztą o pozytywną komunikację nie jest łatwo: w północnej Szwecji słowo “tak” zastępuje często po prostu ostrym wdechem. Tym bardziej kibicujemy całej akcji.
Kava Kava w Szwecji?
A jeśli “hej” nie wystarczy, proponujemy inne pozdrowienie: BULA! Bo “bula” to nie tylko zwyczajowe powitanie na Fidżi. To również element rytuału picia Kava Kava (wypowiadane przed wypiciem porcji). A Kava słynie ze swojego towarzyskiego charakteru. Sprzyja przełamywaniu barier, otwartości i szczerości. A zwłaszcza Kava typu Melo Melo!
Niegdyś jej działanie wykorzystywano do łagodzenia sporów czy jako element ułatwiający negocjacje. Pewnie nie przypadkiem Kavą poczęstowano niedawno francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona w czasie wizyty na Vanuatu – negocjacje między krajami odnośnie statusu ziem południowych wchodziły w decydującą fazę – potrzebne było porozumienie!
Kava Kava i szczera rozmowa
Co to znaczy otworzyć się przy Kavie? Świetnym opisem tego fenomenu Kava Kava jest film Tales of Taonga – Yaqona & Kava of the Pacific, materiału The Coconet TV. Zacytujmy fragment wypowiedzi jednego z bohaterów – Netani Rika tak opisuje swoje doświadczenia spotkań przy Kava:
Co dzieje się wokół tej misy – pozostaje wokół tej misy. […] To miejsce do relaksu. To miejsce do odprężenia. Nawet do dzielenia się trudnościami życiowymi. Jeśli przyjaciele są właściwi: jeśli wokół są właściwi ludzie – to sposób na radzenie sobie z kryzysem. Kryzysem osobistym. Rozmawianiem o rzeczach, o których „mężczyźni” myślą, że nie muszą rozmawiać. […] To narzędzie otwierające. Instrument pomagający ludziom dyskutować o trudnych sprawach. Bardzo skuteczny. Im dłużej trwa [spotkanie przy Kava], tym większe buduje się zaufanie i komfort, a języki się luzują. Rozpoczynają się naprawdę interesujące rozmowy. […] Łączy ludzi. […] To pretekst do budowania przyjaźni […]. Możesz go użyć, żeby powiedzieć „przepraszam”. […] „Przepraszam, że cię rozgniewałem”, a potem siadasz i dzielisz się [Kavą]. Staje się narzędziem pojednania. Jedna miseczka. Jedna miłość.
Jedna miseczka. Jedna miłość! Bula!