Czy Kava jest afrodyzjakiem? Wokół tego pytania wciąż toczy się dyskusja. Nie jest to być może wyjątkowo zażarty spór, czy jedna z tych kłótni, które ostatecznie kończą się w łóżku, ale… Mówiąc poważnie, to dyskusja o tyle fascynująca, że intymne, osobiste doświadczenia przeplatają się w niej z klinicznymi badaniami i naukową analizą. Pieprzu (nomen omen metystynowego – łac. nazwa Kavy) dodają jej też subtelnie erotyczne legendy z wysp Pacyfiku. Przybliżmy się więc do odpowiedzi na to intrygujące pytanie.
W niektórych kulturach wysp pacyficznych (zwłaszcza na Samoa) Kava traktowana jest od dawien dawna jako afrodyzjak i stymulant. Jednak jak dokładnie działa na nasz popęd? Przyczynkiem do pogłębionych badań nad tą kwestią jest pewne przypadkowe odkrycie. Przy okazji pierwszego klinicznego badania nad korzeniami Kavy – nakierowanego na inny aspekt, mianowicie wpływu Pieprzu metystynowego na łagodzenie lęków – okazało się, że przyjmowanie Kavy zwiększyło popęd seksualny u kobiet (University of Melbourne, 2013). Co prawda badacze sugerują, iż jest to raczej efekt „odblokowania” psychicznego, niż działania afrodyzjaku, ale sugerują też konieczność dalszych badań nad tym odkryciem. Na czym polega różnica między działaniem afrodyzjaków a – mówiąc w ogólnie – psychicznym nastawieniem, chęcią interakcji z drugą osobą, czy zwiększeniem gotowości na zbliżenie?
Kava Kava a afrodyzjaki